Po dłuższej, miesięcznej przerwie w końcu przyszły cieplejsze dni i można było na dobre rozpocząć nowy sezon motocyklowy. Wczoraj w końcu do pracy pojechałem Żółwiem i choć to tylko niecałe 30 km w jedną stronę to banan nie schodził z ust. I tak jak normalnie w tygodniu po 8 godzinach zajęć do domu wracałem jak to się mówi wyprany i wyżęty, tak wczoraj mimo 10 godzin dość intensywnych zajęć na magisterskich wróciłem całkiem pełen wigoru. No ale zupełnie inaczej jednak jedzie się motocyklem, mimo znacznie większego skupienia na drodze to jednak mózg się resetuje.


Dzisiaj tradycyjne, pomorskie otwarcie sezonu Jajcarnią w Sobowidzu. Mnie nie dane było pojechać, bo od rana kolejne 6 godzin zajęć. Ale po południu umówiłem się z Adamem na placu, wrzuciłem zaproszenie do klubu MNC3M i trochę osób przyjechało wspólnie poćwiczyć. Było kilka nowych osób, które ostatnio dołączyły i można było się poznać w realu, była Lidia więc i była obowiązkowa sesja zdjęciowa (zdecydowana większość zdjęć i filmy są od niej).
Oczywiście sporo czasu poświęcone na pogaduchy, dawno się w końcu nie widzieliśmy z niektórymi ale też i ćwiczenia całkiem intensywne jeśli ktoś miał ochotę. Oczywiście sporo czasu poświęcone na pogaduchy, dawno się w końcu nie widzieliśmy z niektórymi, ale też i ćwiczenia całkiem intensywne jeśli ktoś miał ochotę. Jak to podsumował Karol „kto by pomyślał że człowiek 3 razy machnie kierownica i dostaje zadyszki” (sam też jestem lekko „połamany”, czuję w kościach tą całą gimnastykę).


A miesiąc bez jeżdżenia i jeszcze dłuższy czas bez ćwiczeń sprawiły, że człowiek jednak zardzewiał. Już wcześniej jadąc przez miasto nie miałem tego czucia motocykla, na placu też było nie za wesoło. Dlatego w pełni zgadzam się ze zdaniem, że na początek sezonu koniecznie należy sobie przypomnieć początki, zrobić podstawowych kilka ćwiczeń, by wrócić do jakiej takiej pewności jeżdżenia.
No ale pierwszy slalom, drugi i jakoś się pamięć mięśniowa zaczęła budzić. Ósemka też początkowo niespecjalnie wychodziła ale kilka wyjazdów na plac i wszystko powinno w mózgu wrócić na miejsce, będzie można próbować osiągać kolejne etapy wtajemniczenia.