Jakiś czas temu przy okazji dużego przeglądu na 24tys. km, odbyłem jazdę próbną AT Adventure Sports. Od jakiegoś czasu gdzieś tam kołatała mi w głowie przesiadka na coś „lepszego”, sporo pracowałem przez te ponad dwa lata od zrobienia prawka nad umiejętnościami jazdy, litry potu wylane na placu i szkoleniach (Żółw to moje pierwsze moto), uznałem że „już” mogę. A że nie wyobrażam sobie wygodnej jazdy bez DCT więc do wyboru jedynie NT albo AT. Także czasu lepszego na taką zmianę raczej szybko nie będzie, swojego Żółwia przy obecnych wciąż brakach na rynku jestem w stanie sprzedać w bardzo dobrej cenie, a AT jest w dość dużych ilościach w salonach, cena bez zmian, promocje na horyzoncie.
Wrażenia z jazdy mocno pozytywne. Obawiałem się bardzo wysokości (przy moim średnio niskim wzroście dość istotny problem), ale nie było źle (choć bez szansy na np. bezpieczne wypychanie się do tyłu pod wzniesienie czy na nierównym terenie). Tu na pewno jeszcze zejście na kanapie kilku centymetrów (do zrobienia na miejscu) poprawi mocno komfort. Sama jazda bajka.
Argumenty za zmianą:
- wybieranie dziur, nierówności etc. nieporównywalne. Jedyny minus to prawdopodobnie efekt trochę na kwadratowo zużytych opon, miejscami wrażenie jazdy jakby po drobnej tarce przy średnich prędkościach;
- niesamowita manewrowość. Zjechałem na większy parking i poćwiczyłem trochę wolnych manewrów, o ile w NC przy manewrach kierownicą dobijam do ogranicznika tutaj było do tego daleko, aż się bałem mocniej skręcić. Bez problemu, trzymając moto w pionie, kółka robiłem w całości w obrębie dwóch miejsc parkingowych, na Żółwiu muszę naprawdę mocno moto złożyć by się zmieścić;
- jazdy po winklach nie próbowałem (może ze +4 było, wyjeżdżając do serwisu było tylko dwa na plusie), ale i tu nie wątpię, że jest sporo lepiej;
- stabilność pionowa przy wolniutkim toczeniu się w korku, bez problemu zatrzymywałem się na stopie i ruszałem bez zdejmowania nóg z podnóżków (większy efekt żyroskopowy przy martwym ciągu? „kwadratowe opony?);
- zasięg znacznie większy, realnie bez problemu bym robił 350-400km między tankowaniami. Dlatego (między innymi) NT i mniejsza Afryka mnie nie interesuje;
- większa moc od dołu, łatwiejsze wyprzedzanie itd. itp.
Co przeciw:
- cena, cena i jeszcze raz cena, musiałbym dopłacić 40k (a i jeszcze trochę doposażyć, np. szyba na pewno wyższa, mimo najwyższej pozycji standardowej szyby w regulacji czuć wiatr i hałas);
- brak schowka, wyższe spalanie itd. itp.;
- większe gabaryty, o ile szerokość nie stanowi problemu (raptem może 1 cm więcej w stosunku do mojego Żółwia z handbarami, z jazdą w miejskiej dżungli bez problemów) to długość (oraz wyższa waga i środek ciężkości) mocno mogą utrudniać garażowanie (muszę wstawiać moto w poprzek za samochodem);
- w Zółwia sporo zainwestowałem, nie do odzyskania kwoty.
I bądź tu mądry, sporo do (prze)myślenia. A jeszcze akcje promocyjne co i raz będą robić, bo sporo Afryk w salonach stoi. I zaraz nowa promocja, bardzo solidna ponoć ma być.😵
Ps. Dwie rzeczy użytkowe przy okazji tamtej wizyty wyszły:
- defektory stóp jednak działają, po przesiadce na AT poczułem zimno w stopach (deflektory miałem od początku, nawet nie sądziłem, że tyle mogą dawać w zimne dni);
- reset DCT warto od czasu do czasu zrobić (dość proste, jota w jotę chyba jak w starszych modelach), od razu Żółw zyskał na żwawości (nie zmienia tak szybko biegów w górę, bo tak się był naumiał w ruchu miejskim jeżdżąc).
[…] Twin (NT zdecydowanie nie w moim guście i nie pod moje oczekiwania). Testowałem już wcześniej ATAS i wrażenia miałem pozytywne ale … jeszcze to nie było to, jeszcze […]