_

Ciągle jeszcze daje się jeździć, choć pogoda bywa taka sobie. Nawet ja ze dwa razy odpuściłem w weekend jazdę do pracy motocyklem, ruchu wtedy praktycznie nie ma, a jechanie w zacinającym deszczu, po ciemku, z uwagą napiętą do granic raczej jest średnio przyjemne. Ale oczywiście banan nie schodził z ust, gdy wracając wczoraj z pracy mimo lekkiego deszczyku (rano specjalnie wcześniej ruszyłem zanim się rozpadało na dobre) można było ominąć niespodziewanie dość długie korki i wolno posuwające się samochody.

Grupa NC Pomorze ciągle też jeszcze jeździ. Aneta mocno rozkręca całe towarzystwo, a to jakaś wycieczka lokalna, a to w Piątku, geometrycznym środku Polski, zorganizuje mini zlot ogólnopolski i imprezę integracyjną. Teraz zrobiła jeszcze album ze zdjęciami z tegorocznych spotkań, flagę klubową, ma dziewczyna zacięcie.

Ja oczywiście mam przekichane, bo to wszystko organizowane jest w weekendy, gdy akurat mam najwięcej zajęć. Więc tylko zdjęcia mogę sobie pooglądać. W ostatnią sobotę też spotkanie grupy było, tu na szczęście udało mi się na chwilę choć dojechać na początek, punkt startowy był na Osowej, w sam raz dla mnie, bo po drodze do pracy, godzina też podpasowała. Doszło kilka nowych osób, nowe maszyny się pojawiły. Chwilę się pogadało, poplotkowało i niestety musiałem uciekać, a towarzystwo pojechało się bawić. Ekhhhhhh

Zobacz również:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *