_

Pierwszy raz w tym roku i pierwszy raz Chersiną wybrałem się w środę na tor w Pszczółkach. Tym razem Track Day organizowany przez Motoekipę, organizowali torowanie też po raz pierwszy.

Organizacja podobna do TD u Kirka, trzy grupy od początkujących do zaawansowanych, wyjazd na 10 min, później 20 min przerwy. W sam raz już dla mnie teraz.

Na początek oczywiście odprawa, zasady, flagi etc. Później już wyjazd od najwolniejszej grupy. Generalnie bardzo fajnie, może tylko trochę trzeba by było dopilnować by grupy były w miarę wyrównane. W najwolniejszej było kilku „ścigantów”, nowych mogli wystraszyć.

Jak Chersina na torze? Na pewno nie potrafię wykorzystać jej możliwości, początek był strasznie drewniany. Przypominałem sobie jak jeździłem w poprzednim sezonie. Trochę też przeszkadzali najwolniejsi, na zakrętach ślimaki i to mocno nieprzewidywalne, za to na prostej gaz do dechy. Trudno takiego bezpiecznie wyprzedzić. Czasowo o jakieś 2 sekundy gorzej niż Żółwikiem, ale po takiej przerwie wcale mnie to nie dziwi. Na tor wracam w piątek, szkolenie z Na Kolanie. Ale dobrze było się przetrzeć przed szkoleniem, mam nadzieję więcej skorzystać.

Ktoś z grupy kręcił pierwszy wyjazd na tor, jechał … szybko. Miejscami widać mnie na Chersinie. Zdjęcia będą pewnie za jakiś czas, fotografka stała była, dorzucę jak się tylko pojawią.

Aktualizacja, doszły zdjęcia od Karoli.

Zobacz również:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *